Członkowie Prawa i Sprawiedliwości zadeklarowali wczoraj złożenie pozwu do Sądu Okręgowego w Warszawie. Dotyczy on stwierdzenia nieważności sprzedaży udziałów spółki PKP Energetyka. PiS powołuje się na opinię prawną, z której wynika, że transakcja narusza obowiązujące w Polsce prawo.
– Celem pozwu jest umożliwienie oceny przez sąd, czy prywatyzacja spółki PKP Energetyka jest zgodna z prawem. Ze swojej strony mamy bardzo poważne wątpliwości, czy tę spółkę w świetle obowiązujących przepisów można sprywatyzować – wyjaśnia adwokat Wojciech Piłat, który pracował nad opinią prawną w sprawie prywatyzacji PKP Energetyki na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości. – Prawo zakazuje sprzedaży na rzecz podmiotów prywatnych pewnych składników majątkowych, które tworzą linie kolejowe o znaczeniu państwowym. Z uwagi na majątek sprzedawanej spółki, zastosowanie będzie miał w tym przypadku zakaz sprzedaży takich linii kolejowych i chcielibyśmy, żeby sąd mógł wypowiedzieć się w tej kwestii – dodaje.
Pozew zawiera również wniosek o wydanie przez sąd, do czasu rozstrzygnięcia sprawy, zakazu zawierania dalszych umów, które miałyby sfinalizować transakcję sprzedaży akcji spółki PKP Energetyka.
W czasie zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej w Sejmie, poseł PiS i wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury Krzysztof Tchórzewski doprecyzował, o jakie przepisy chodzi. – Kancelaria pod kierownictwem pana Piłata sporządziła opinię prawną, z której wynikało, że transakcja narusza obowiązujące polskie prawo – naruszenie ustawy o restrukturyzacji, komercjalizacji i prywatyzacji PKP SA, a dokładniej art. 18 ust. 3, który zakazuje sprzedaży mienia wchodzącego w skład linii kolejowych o państwowym znaczeniu – wyjaśnia poseł PiS. Tchórzewski podkreśla, że aż ponad 60% sprzedawanego mienia PKP Energetyki wchodzi w skład linii o znaczeniu państwowym.
Pod koniec lipca PKP SA i CVC Capital Partners podpisały przedwstępną umowę o zbyciu wszystkich udziałów PKP Energetyki na rzecz podmiotu Caryville Investments. Z początkiem września na transakcję zgodziła się również Komisja Europejska. Zaproponowana wartość przedsiębiorstwa opiewa na 1,96 mld zł, co po korekcie o wartość długu netto spółki daje cenę na poziomie 1,41 mld zł.